piątek, 10 stycznia 2014

Rozdział 15.I really need you in my life




Weszliśmy do środka. Momentalnie napłynęły mi łzy do oczu. Wszystko wróciło i to z zdwojona silą. Wszystkie ucieczki do babci po tym jak ojciec się na mnie wydzierał i matka, która po raz kolejny wróciła do domu pijana i ledwo trzymała się na nogach. Loczek widząc moja reakcje od razu mnie mocno przytulił i pocałował w czoło. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła już 19. Matko.. Jak ten czas szybko leci? Nagle zaburczało mi w brzuchu a Harry na to się zaśmiał.
-no wiesz! Bardzo śmieszne!- Udawałam obrażona- nic nie jadłam od śniadania to, co się dziwić..-Powiedziałam.
-to koniecznie musisz cos zjeść, bo jesteś zdecydowanie za chuda-zaśmiał się, na co ja wlałam go w ramie. 
-ałaa! To bolało
- ojoj, już nie przesadzaj. Chodź do kuchni. -Złapałam go za koszulkę i pociągnęłam w stronę pomieszczenia. 
Zajrzałam do lodówki a tam świeciło pustkami.
-Harry?-Spytałam
-hmm?
-może byśmy poszli do jakieś restauracji, bo lodówka jest pusta.
-ok, to chodź idziemy. Spróbuje przynajmniej regionalnych potraw.
-Haha! Robisz się jak Niall. Nie myślisz o niczym tylko o jedzeniu-zaśmiałam się
-jak jestem głodny to tak jest.
-ok, to idźmy, bo zaraz mi tu padniesz z głodu!

*******

-Ale to pyszne! Co to wal jest?-Spytał Styles.
-to jest bigos-powiedziałam.
-jeezu, jaki pyszny. Musisz mi go kiedyś w Londynie przygotować- uśmiechnął się promiennie do mnie. 
-hmmm, musze się zastanowić czy zasluzyles-zasmialam się a on udał obrażonego.-Oj, już się nie obrażaj. Oczywiście ze ci zrobię tylko ty będziesz musiał mi pomoc 
-oczywiście. Czego sobie tylko życzysz księżniczko? A teraz jedz, bo prawie nic nie zjadłeś.
-jakoś nie jestem już glodna-powiedzialam smętnie i położyłam sztućce obok prawie nietkniętego talerza z jedzeniem.
-nie martw się tak bardzo. Ona wyjdzie z tego.-Loczek złapał mnie za rękę, a ja wplatałam swoje palce w jego.
-wiem. Ona nigdy się nie poddaje. Zawsze mi to powtarzała.
Po zjedzonej kolacji poszliśmy do domu. Była już 21:30. 
- idziemy spać?- Spytał się Loczek.
-tak, jestem zmęczona..- Ziewnęłam.
-ok, to chodź.
Poszliśmy na górę do pokoju gościnnego gdzie wcześniej zostawiliśmy walizki. Wzięłam za duża koszulkę i krótkie spodenki, które w sumie wyglądały jak majtki.
Z ciuchami poszłam do łazienki. Wzięłam zimny orzeźwiający prysznic i umyłam zęby. Po 20 minutach wróciłam do pokoju. Loczek patrzył się w swój telefon i nawet nie zauważył, kiedy weszłam. Położyłam się obok niego na łóżku a on się wystraszył.
- co robisz?
- czytam sobie twittera- odpowiedział.
-to o czy takim ciekawym piszą, że nawet jak weszłam to mnie nie zauważyłeś?
- o nas.- Powiedział uśmiechając się- a dokładniej o Tobie.
- oo, jak miło. Pewnie same hejty- zesmutniałam 
- ojj, zdziwiłabyś się. Piszą, że jesteś wspaniała, piękna, że Twój uśmiech jest śliczny i że ja cię kocham.
- Hahah!- Zaśmiałam się- to ostatnie to chyba sam dopowiedziałeś.
- no dobra. Niech ci będzie. Idę pod prysznic. Poczekaj na mnie i nie zasypiaj-oszczek mnie.
- spróbuje. 
Loczek wyszedł z pokoju, a ja zostałam sama. Zaczęłam myśleć nad tym, co się teraz stanie z babcią. Przecież my niedługo będziemy musieli wrócić do Londynu a ona wtedy zostanie sama. Muszę porozmawiać z tą sąsiadką, co ją znalazła, żeby jak wyjedziemy odwiedzała ją częściej. W sumie najlepiej by było jakby pojechała ze mną, ale pewnie się nie zgodzi. Zawsze można spróbować. Jutro z nią porozmawiam. 
- już jestem- powiedział Harry kładąc się na łóżku obok mnie.
- to dobrze, bo już prawie zasnęłam.
Przytuliłam się do Stylesa i odpłynęłam.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
PRZEPRASZAM!
bardzo was przepraszam za ten rozdział, który jest mega krótki, ale tak jest jak wena znika..
ten tydzień ogólnie mieliśmy zawalony bo trzeba poprawiać oceny i wgl.
ale obiecujemy, że następny będzie znacznie lepszy ;33
pisałam go w poczekalni u lekarza ;)
jeszcze tydzień i ferie, więc będą nowe rozdziały ;)
proszę was, KOMENTUJCIE BO TO STRASZNIE MOTYWUJE 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
dla ciebie to na zwykła kropka a dla nas jest to coś więcej. 
więc proszę was. zostawcie chociaż jedną kropkę.
do następnego/ Sulu♥.
4 KOMENTARZE NASTĘPNY ROZDZIAŁ ;)

7 komentarzy:

  1. Meega. Pliss next <3 cuuuuuuudo <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam, że troche krótkie, ale niech twoja wena nie zanika! Zrób coś xd

    OdpowiedzUsuń
  3. to o tym znikaniu weny to żart, prawda? c;

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ważne, że krótki c: przynajmniej jest co poczytać ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Sula!!!Kuda!!!! co się tak ociągacie?!?!?!?!? Następny rozdział poproszę :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidkaa! pisze sie! znaczy ja pisze a Kuda śpi ;)

      Usuń