wtorek, 15 kwietnia 2014

Rozdział 27. so many beautiful women around the world, but I love only you.

-Chyba czas się obudzić, kochanie - poczułam czyjeś wargi na moim policzku i powoli zaczęłam podnosić powieki. Odwróciłam głowę i ujrzałam burzę czekoladowych loków idealnie komponującą się ze szmaragdowymi tęczówkami, a kiedy do tego dołączy się olśniewający uśmiech, cały świat traci znaczenie, jestem tylko ja i On, mój Harry.
-Jak się czujesz? - spytał i zaczął bawić się pasmami moich włosów. Na myśl o wczorajszym wieczorze zrobiłam się cała czerwona, schowałam głowę w torsie Hazzy i wybuchnęłam głośnym śmiechem.
-Oj, ktoś tu się zawstydził - wiedziałam, że się szeroko uśmiecha. Przytulił mnie jeszcze bardziej i szepnął na ucho.
-Ja na twoim miejscu bał bym się wyjść na ulicę. Pomyślałaś co będą mówić o tobie sąsiedzi? twoje krzyki na pewno było słychać na drugim końcu Londynu.
-cicho! -uderzyłam go w ramię poduszką.
-tylko żartuję, ała! - oboje zaczęliśmy się śmiać i z powrotem upadliśmy na poduszki.
-to co dzisiaj robimy? -spytał i zaczął składać pocałunki na mojej szyi.
-Harry, dzisiaj o 14.30 muszę być w studio, mam sesję. - powiedziałam smutno. - a teraz musimy wstać i zjeść jakieś śniadanie, nie możemy całego dnia spędzić w łóżku - uśmiechnęłam się, owinęłam prześcieradłem i poszłam poszukać ciuchów na dzisiaj.
-Ej, nie musisz się mnie wstydzić skarbie, już cię widziałem bez ubrania - Loczek puścił mi oczko.
-ugh, cicho bądź - przygryzłam wargę. Wzięłam te ciuchy, posłałam Stylesowi buziaka i poszłam do łazienki.Ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż, a włosom pozwoliłam opadać naturalnie na ramiona. Zebiegłam szybko na dół zwabiona zapachem naleśników.
-Harry, to było pyszne! ale skąd o tej porze roku truskawki? -zaśmiałam się.
-wyhodowałem, wiesz? - Hazza dał mi buziaka w czoło, zabrał ode mnie talerz i zaczął sprzątać po śniadaniu. Spojrzałam na zegarek.
- o cholera, muszę lecieć, mam pół godziny! - pobiegałam szybko umyć zęby i wrzuciłam na siebie płaszcz, Loczek już czekał w samochodzie. Wsiadłam, zapięłam pasy i ruszyliśmy.
-Harry..
-tak? - zwolnił, widząc, że chcę porozmawiać.
-uszczypnij mnie.
-co? - był zdziwiony.
-słyszałeś.. bo ja.. to wszystko jest takie cudowne. Nigdy, zamknięta w tym swoim małym, ciemnym pokoju na poddaszu nie pomyślałam, że coś takiego naprawdę mi się przydarzy. Każdego dnia jest coraz piękniej. Mam Ciebie, już zawszę będę miała, prawda?
-tak, Lily, już zawsze. - złapał moją dłoń.
-Jestem modelką - uśmiechnęłam się - przyjaźnię się z modelką, znam całe One Direction, mam cudowne życie, blizny zanikają, już ich prawię nie widzę.. - Haz przejechał dłonią po moich nadgarstkach i dodał.
-Już niedługo znikną całkowicie, a razem z nimi odejdą smutne wspomnienia i wiesz co Ci powiem? to zabrzmi strasznie głupio i egoistycznie, ale dobrze, że to wszystko się wydarzyło, bo inaczej bym nie miał Ciebie, mojego największego szczęścia. - uszczypną mnie w kolano. Oboje zaczęliśmy się śmiać.
Po 15 minutach bylismy na miejscu.
-mogę iść z Tobą?
-pewnie, chodź - złapałam Harrego za rękę kiedy już wyszliśmy z samochodu. 

 ~oczami Harrego~
Weszliśmy do studia, nie, to nie było to samo gdzie się poznaliśmy, było znacznie większą działalnością. Lily powiedziała, że musi iść przygotować się do sesji, więc znalazłem wygodne miejsce i usiadłem. Wyjąłem swojego iphona i zacząłem przeglądać twittera, raczej nic nowego, kilka hejtów, kilka miłych wiadomości od fanów.. Dałem follow 3 directionerką i napisałem twitta "w studiu, czekam na mojego anioła. xx" kiedy skończyłem schowałem komórkę do kieszeni. Dosiadła się do mnie nieznajoma dziewczyna. 
-hej, jestem Joy Morgan. -podała mi dłoń na przywitanie. 
-Harry Styles. - uścisnąłem jej dłoń. 
-Co ty nie powiesz - powiedziała ironicznie z lekkim uśmiechem i założyła nogę na nogę i dodała.
-Co ty tu robisz?
-przyszedłem zobaczyć jak moja dziewczyna pracuje - uśmiech zszedł z jej twarzy, była wyraźnie niezadowolona kiedy powiedziałem słowo "dziewczyna"
-To która jest tą szczęściarą?
-Lily - odpowiedziałem z dumą w głosie. - znasz?
-Tak, pewnie. ma dzisiaj sesję dla L’Oréal, będzie robić za jakąś japońską lalkę -Zaśmiała się. Wyglądała na sympatyczną, można było się z nią dogadać. Po 15 minutach rozmowy musiała iść przygotować się do swojej sesji. Lily skończyła swoje przygotowania i przyszła mnie zawołać do sali gdzie odbędzie się sesja. Stanęła na środku sceny, a ja wygodnie usiadłem na jednym z krzeseł. wyglądała jak z japońskiej bajki. Na głowie miała dwa koki, a ubrana była na czarno biało. Kiedy nagrywali poszczególne sceny co chwilę się na mnie spoglądała, a ja puszczałem jej oczka i robiłem głupie miny przez co cały czas była naturalnie uśmiechnięta.  Wyglądała tak seksownie jak pozowała, że miałem ochotę porwać ją ze sceny i zacząć całować.



kiedy skończyła tak właśnie zrobiłem.
-Byłaś cudowna kochanie - powiedziałem jej na ucho. Zaśmiała się i pobiegła się przebrać.
-Będę czekać w samochodzie! -krzyknąłem jeszcze i odszedłem w stronę wyjścia. Kiedy miałem już wychodzić, coś przykuło moją uwagę. Joy.. Siedziała na białym krześle, które było ustawione na białym tle, ubrana była w samą bieliznę, nie mogłem oderwać od niej wzroku. Stałem tak z 10 minut i patrzyłem na Joy, która pozowała do obiektywu. Chyba mnie zauważyła, bo pomachała w moją stronę. Obejrzałem się czy nikogo innego obok mnie nie ma, żebym miał pewność, że macha do mnie. "Styles, do cholery co ty wyprawiasz!" skarciłem siebie w myślach. Uśmiechnąłem się tylko przelotnie do Morgan i wybiegłem ze studia. Za chwilę dołączyła do mnie Lily i pojechaliśmy do domu.
-Hazz.. co się stało? - Lily podeszła do mnie i zaczęła głaskać po twarzy.

-Nic się nie stało kochanie - uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w nos, na co zabawnie go zmarszczyła.
-Jakiś dziwny jesteś.. zamyślony, coś cię jednak dręczy. - nie dawała za wygraną.
-Wydaje Ci się skarbie, ale wiesz co.. musimy pogadać.






No to koniec rozdziału 27. 
wiecie co? jesteśmy bardzo zawiedzione, dlaczego jest tak mało komentarzy? ;(
każdy komentarz to cholerna motywacja do dalszego pisania. Dlatego komentujcie. 
Jeżeli przeczytaliście to napiszcie nam nawet głupią kropkę, żebyśmy tylko wiedziały, że czytacie. 
Następny rozdział dodamy jak będzie MINIMUM 9 komentarzy. 
kochamy was, trzymajcie się, pa. <3



12 komentarzy:

  1. Super kocham to czekam na nn <33333333333333333
    Ewelinka****

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny <3 jak nie będzie 9 komentarzy to sama je nabiję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite! Masz wielki talent!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham, kocham, kocham! <3 Masz talent! Cudny rozdział, czekam na kolejny. Pozdrawiam :)

    Zapraszam do mnie: http://lovehateonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. czytam czytam czytam i bardzo chcialabym wiedziec co myslicie!
    Mogę liczyć na waszą opinię?

    Zawsze jest szansa, że wejdziesz, zobaczysz, pokochasz ( mam nadzieję lol )
    youngloovers.blogspot.com
    loovelorn.blogspot.com
    fromyourlust.blogspot.com
    ifindyourlips.blogspot.com
    Nawet jak nie masz teraz ochoty, to kiedyś pewnie będzie ci się nudzić, zerknij, może warto :)

    OdpowiedzUsuń
  6. this is the best !!! ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. no, jest 9 komentarzy, więc kolejny rozdział poproszę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie, dokładnie :) czekam :3

      Usuń
  8. Już, no już, chcę już następny kurde no!!!!!!

    OdpowiedzUsuń